Kfjotek

Generalnie Krzypkowa i kfjatki to miłość jest skomplikowana i wymagająca dużo przestrzeni oraz samodzielności od wszelkich indywiduuf w tym związku. Bo tak: element zrywu endorfinowo-serotoninowo-dopaminowego oczywiście występuje i wtedy sprawa przedstawia się w samych ohah i ahah i w otoczeniu nagle wyfruniętych w powietrze oraz brzuchu motyli. Natomiast element codzienności wdziera się w te relację […]

Podziękowania

Dzień dobry! Jestem Państwa klientką i postanowiłam podzielić się opinię o produkcie Państwa Firmy, który kupiłam ok. 10 lat temu, a który wciąż mi służy. Uwaga, ton tej wypowiedzi będzie dość swobodny oraz najeżony błędami stylistyczno-ortograficznymi, radosnym słowotwórstwem oraz ostro spolszczonymi zapożyczeniami (Uwaga na jednoczesne czytanie i picie lub jedzenie czegokolwiek można bowiem opryskać ekran […]

Literatura z pieprzykiem

Moje zainteresowanie pisaniną przeróżną przybiera ostatnio nieoczekiwane formy. No bo wiadomo, mój umysł raczej analitycznym jest. Skoro tak, to muszę dotrzeć do odpowiedniej ilości danych, następnie je zinterpretować, skojarzyć z innymi zaczerpniętymi z innego źródła i voila. A co voila? A no poznanie voila! Przyrost wiedzy z deltą większą od zera. Przyszła pora na popularną […]

Wykluczenia, czyli Krzypkowa komandosem składającym niegrzecznych ludzi jak kartoniki po soku…

Nasłuchała się Krzypkowa audiobooka o szpiegach. A co! Jak czyta o szpiegach, wojsku, komandosach czy innych Dżejsonach Bornach, to potem jest skoczniejsza, silniejsza, dostrzegająca szczegóły i ogólnie przeszkolona przez SiAjEj, EmAjSix, Specnaz, Mosad i Grom. A w ogóle to pół życia spędziła w Kłantiko i jeszcze chwilę w oddziale Q… Biorąc pod uwagę wykonywany przez […]

Sąsiedzi

Zasiadła Kszypkowa na dupce swej w wyrku. Otoczyła się poduszkami, gdyż lubi tak. Im więcej poduszek tym lepiej. Geny księżniczkowe dają o sobie znać. W odwłok i inne części ciała ma być mięciutko i przytulnie. Zasiadła więc z zamiarem zgłębiania literatury. Wiadomo, jesień, te sprawy. Dni szare bure i ponure, światła jak na lekarstwo, trzeba […]

Ciastka

– Zrobimy ciasteczka? – Taaaaaaaaaaaaak – krzyknęła Vanesska i truchtem nieznającym zmęczenia pomkła była do domu zeskakując uprzednio z huśtawki. Tam dosłownie zrzuciła buty, przeleciała przez łazienkę w locie myjąc ręce, otrzepała je o umywalkę i wytarła ręcznikiem aż do ostatniej cząsteczki H2O, gdysz dłonie muszą być osuszone w sposób odpowiedni i nie ma od […]

Miłość

Teatrzyk „Żółta Kaczka” Ma zaszczyt przedstawić spektakl „Miłość” Występują: Wyluzowany o dziwo mąż Żona z głową w chmurach Dziecko spoglądające i chwilowo nawet ciche Pepper (maskotka różowej jaszczurki w gwiazdki) komentujący całą sytuację w duchu swym jaszczurczym Sceneria: Wszyscy z tasią O paron, tylko dziecko z brokułem niczym bukietem Żona wzburzona, po powrocie z zakupów […]

Wakacyjne marzenia

Teatrzyk „Żółta kaczka” ma zaszczyt przedstawić spektakl pod tytułem „Wakacyjne marzenia” Sceneria: zalana deszczem, ziąbem (nie mylić z ziębą, a zięby dla odróżnienia od scenerii ponurej miłymi są) Występuje: wiadomo kto: Matka nie malnęła rzęs, gdysz poranek i ma nieumyte włosy, Ojc wyjątkowo żwawy jak na poranek oraz Bąbelek w nowej pudroworóżowej kurteczce oraz czapce […]

Ziołolecznictwo dla zabieganych

Ej, a czaicie tego kolesia, co wciąż wszędzie biega? Btw, uwielbiam zaczynać zdanie od „ej”. W kwestii kolesia, to biega po instasiu, tiktokasiu (chyba), jutubasiu i ogólnie po ynternetach biega. Biega po domu i najbliższej okolicy. Biega w butach narciarskich, szpilkach, opakowaniach na chusteczki, piszczących kapciach, biega z dzieckiem na ręku, biega z agentem nieruchomości […]

Ameboidalna sobota

Poranek rozpoczął się w świetlne gwiazd gdzieś koło 5.30. Kruszynka zaćwierkotała coś, zabulgotała. Matka (bywa że czujna, ale w obecnych dniach nie jest to regułą) , z przygarbem i sklejonym jednym okiem, gdysz ono jeszcze śniło (badas i brejkingderulz!!!!)zerwała się była na nogi równe. Pomkła była świńskim truchtem do pokoju Śpiącej. Oku jej (bo wiecie, […]

Przewiń na górę