Wakacyjne marzenia

Teatrzyk „Żółta kaczka”

ma zaszczyt przedstawić spektakl pod tytułem

„Wakacyjne marzenia”

Sceneria: zalana deszczem, ziąbem (nie mylić z ziębą, a zięby dla odróżnienia od scenerii ponurej miłymi są)

Występuje: wiadomo kto: Matka nie malnęła rzęs, gdysz poranek i ma nieumyte włosy, Ojc wyjątkowo żwawy jak na poranek oraz Bąbelek w nowej pudroworóżowej kurteczce oraz czapce z Elzą.

Jadom oni, jak oni jadom do szkoły. Ale chce to im się mniej więcej tak samo jak słońcu przebić się dziś przez warstwę chmur.

– Mąż! Ja miałam chyba na jakieś wakacje pojechać – wyrzekła matka udręczona po zasłyszeniu, że Bąbello oczywiście, że chce zjeść łazanki, ale:po pierwsze bez kiełbasy, po drugie z dużą ilością sosu pomidorowego, ale gęstego, najlepiej, żeby kapusta była kiszona i podana osobno, no i te pieczarki to w sumie nie do końca spełnienie jej marzeń.

– Jak to, ale że sama? – zdjęta strachem Vanesska zbladła z lekka.

Na co Ojc wykazał się refleksem godnym boksera

– Jak sama, oszalałaś?

– Przecież mama bez nas nie odpocznie! No weź!

Padłam na twarz…

Kurtyna

Wakacyjne marzenia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewiń na górę