Edukacja w praktyce, czyli: całki, pochodne, funkcje i inne matczyne marzenia

Jakiś czas temu Vanesska zainteresowała się liczbami. W moim nauczycielsko-matematycznym sercu rozlały się pokłady ciepła. Myślę sobie „Tak! Czekałam na to od pięciu lat” no i zapaliłam się do wspólnego liczenia. Jak to w myśleniu matematycznym, najpierw jest przeliczanie na palcach, potem dostrzeganie znaków określających liczność. Liczy Bejbik kiedy może i co może. Jadąc windą […]

Obserwacje neurologiczne, czyli matka robi specjalizację medyczno-psychologiczną

Dzieci mają niezwykłą dla mnie właściwość. Mianowicie ich obszar ruchowy w mózgu jest ewidentnie połączony z obszarem mowy. Obserwuję to niezmiennie od kilku lat wyprowadzając Dzieciory na spacery ze szkoły. Gdy stają przed wyjściem proszę ich o ciszę, tworzę listę imion, żeby żadne z nich mi się nie zapodziało. Mówię, że istotne jest dla mnie, […]

Modne na powrót acz eksperymentalne ogrodnictwo, czyli wszystkie krety nasze są

Jak przystało na ogarniętych i wszystko planujących ludzi zebraliśmy się na działeczkę wraz z pierwszym świergotem skowronka, czyli w okolicach godziny szesnastej (na stary czas o 17). Wiadomo, że chwilę później zaczęło się robić szaro buro i ponuro. Ale nic to, w zamierzeniu mieliśmy Mąż-robić nic, Żona-przekopać grządkę, Dziecko – odpoczywać po pięciokilometrowym rowerowanku z […]

Przewiń na górę